piątek, 6 lipca 2012

Jest upalnie

Od kilku dni upał śródziemnomorski, ponad 30 stopni, nieruchome powietrze. Dziś ruszył się rześki wiaterek i stało się znośnie.
Poszłam do ogrodu zobaczyć czy da się już podebrać nieco ziemniaczków spod krzaków. Dało się :)
Na obiad więc dzisiaj młode świeżutkie ziemniaki, biała rzodkiew (taka podłużna jak sopel lodu) ze szczypiorem i śmietaną, koperek do ziemniaków. Królewskie jedzenie prosto z ogrodu.
Ogóreczki już są malutkie, pomidory piękne, choć jeszcze zielone.
W zeszłym roku miałam tez piękne pomidory, ale strasznie zachwaszczone, bo musiałam wyjechać na miesiąc. Po powrocie wyrwałam wszystkie chwasty i było bardzo porządnie, jednak w przeciągu kilku dni pomidory zaczęły chorować i na koniec nic z nich nie zostało. Mądrzejsza o doświadczenie nie będę odchwaszczać w tym roku. Skoro lubią towarzystwo, to niech im będzie.

Powietrze drży od żaru i śpiewu. Ptaki i świerszcze w zmęczonej upałem trawie.


4 komentarze:

  1. Kiedy sadzone? Może pójdę swoje resztki obejrzeć? ;-) Moje 1 maja. Pozdrawiam, ES

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewo, sadzone około 8 maja. Sadzonki były bardzo ładne, krępe i ciemnozielone. Posadziłam trochę malinowych, nieco więcej jakiejś starej odmiany o nieznanej nazwie (mam nadzieję na ten smak co kiedyś), trochę takich o podłużnych owocach i dwa krzaczki wczesnych, ale jak widzę, mogłam sobie głowy nie zawracać wczesnymi, bo wszystkie wystartowały z kwiatami i owockami mniej więcej równo.
    Mówią, ze dobrze jest siać lub rozsadzić wsród pomidorów bazylię, wtedy są odporniejsze.Bazylia jest jednoroczna.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej, ja pytam o ziemniaki. ;-) Pomidory i u mnie zaczynają się zielenić pośród kwiatów i liści.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zrozumiałam :)
    Ziemniaki sadziłam gdzieś z końcem kwietnia. To jakaś wczesna odmiana, tutejsza. Nikt już nazwy nie pamięta, a sadzeniaki są swoje co roku.

    OdpowiedzUsuń