środa, 29 lutego 2012

Korzenie słonecznika


 Znalazłam trochę ciekawych informacji na temat wykorzystania słonecznika w leczeniu kamieni nerkowych.

Przepis:
Pełną szklankę rozdrobnionych korzeni słonecznika zalej wieczorem 3 litrami wody, doprowadź do wrzenia i gotuj 5 minut. Daj ostygnąć przez 12 godzin (przez noc). Odcedź, korzenie schowaj do lodówki, a wywar wypij przez dwa dni (3x dziennie po pół litra, lub w mniejszych porcjach. Wywar tak jak korzenie trzymaj w lodówce, porcję do picia najlepiej podgrzać)

Drugiego dnia, jak wywar do picia już się kończy, wyjmij wieczorem korzenie z lodówki, zalej 3 litrami wody, doprowadź do wrzenia i gotuj- tym razem 10 minut. Naciągaj 12 godzin. Korzenie po odcedzeniu schowaj do lodówki, a wywar wypij w porcjach w ciągu następnych dwóch dni.

Czwartego dnia wieczorem wyjmij korzenie z lodówki, zalej 3 litrami wody i gotuj przez 15 minut. Odcedź, naciągaj 12 godzin. korzenie możesz już wyrzucić, a odwar wypij w ciągu dwóch dni.
Cały cykl zajmie 6 dni.

Szóstego dnia wieczorem weź szklankę świeżych korzeni słonecznika i postępuj po kolei j/w.

Odwar z korzeni słonecznika normalizuje ciśnienie, jest polecany przy bólach głowy, chronicznym zmęczeniu i szybkiej męczliwości, osłabieniu słuchu i wzroku, przy przeciążeniu układu nerwowego, doskonale czyści układ moczowy ze złogów (piasek i kamienie), oczyszcza wątrobę i woreczek z kamieni żółciowych. Odmładza organizm, zwiększa giętkość ciała i zakres ruchów stawów.
Wywar z korzenia słonecznika rozpuszcza i wypłukuje złogi soli ze stawów człowieka, dzięki czemu przywraca do zdrowia kręgosłup (kręgi), stawy, leczy bóle krzyża i zwyrodnienia krążka miedzykręgowego, zapalenia stawów, dnę moczanową itd.

Około 6go-9go dnia kuracji, mocz nabiera rdzawego koloru i staje się mętny. Pływają w nim różne rzeczy. To znak że są usuwane złogi razem z moczem. Leczenie kontynuuje się do momentu, kiedy mocz stanie się jasny i klarowny. Może to zająć kilka sześciodniowych cyklów.

Przerwa do następnej kuracji powinna wynosić co najmniej 180 dni.
Minimalna ilość jaka ma wpływ na oczyszczanie organizmu to jeden cykl wykonany z ilości 300 gram (szklanka suchych korzeni). Gwarantowany wynik to 900 - 1200 gram, czyli trzy -cztery powtórzenia po 6 dni.
Czasem podczas kuracji można odczuć lekkie pieczenie w stawach i kościach. Nie jest to niebezpieczne i po kilku dniach mija (objaw wypłukiwania złogów soli).

Profilaktycznie poleca się dwa razy w roku zrobić cykl dwunastodniowy (600 gram suchego korzenia).
Na czas leczenia zaleca się unikanie potraw pikantnych, kwaśnych, wędzonej żywności i alkoholu. Piwa też :)
Kuracji nie poleca się kobietom w ciąży i podczas karmienia piersią. Zaleca się natomiast oczyścić organizm przed planowaną ciążą.

Do leczenia nadaje się jedynie główny korzeń słonecznika. Boczne korzenie należy usuwać. Pozyskujemy korzeń w czasie gdy talerz słonecznika dojrzał do zbioru (utracił zielony kolor, zbrązowiał), a łodyga jest również brunatnego koloru. Korzeń wtedy jest suchy i lekki. Wcześniej nie będzie skuteczny.

Korzeń słonecznika jest trudny do wykopania i rozdrobnienia. Osiąga wielkość solidnie wyrośniętej grubej marchwi i jest twardy jak dąb. W celu pokawałkowania najlepiej użyć dobrej siekiery.

Korzeń oczyścić nożem z drobnych korzonków i małych odnóg, oraz piasku i ziemi. W razie potrzeby szybko opłukać.
Następnie porąbać go siekierą wzdłuż, na 4-6 części (na grubość ołówka) i wysuszyć. Wysuszony korzeń można spróbować połamać na mniejsze kawałki za pomocą kleszczy ), lub tego co tam wyobraźnia podsunie :) na wielkość 1 - 1,5cm. Teraz surowiec jest gotowy do większego rozdrobnienia (np młynkiem do mięsa z sitkiem o dużych oczkach. Praca dla atlety )

Jak widać sporo ciężkiej pracy, jednak czego się nie robi dla zdrowia. Korzeń słonecznika to skuteczny środek i warto go wykorzystać dla przywrócenia zdrowia i sprawności całego ciała.
Pamiętam jak roku przeszłego omal nie straciłam łopaty przy próbach wykopania tych korzeni z gleby.
Wtedy odpuściłam, ale w tym roku nie ma mocnych, ostrzę łopatę i zgromadzę zapas.
Pamiętam, jak rosnący słonecznik przyciągał ciągle moją uwagę gdy robiłam maść na bolące stawy i opuchnięte nogi (nie moje) i dodałam jego liście do tego mazidła.. Po prostu MUSIAŁAM je dodać, bo coś mi w środku mówiło, ze mam to zrobić bez gadania i już. Maść okazała się bardzo skuteczna, a tej zimy znalazłam opracowania rosyjskie o słoneczniku. Między innymi jest stosowany jako nalewka lub mocny wywar do nacierania przy schorzeniach stawów. 

Zamieszczony na wstępie przepis na kamienie moczowe i oczyszczenie stawów również jest z tradycyjnej ludowej medycyny rosyjskiej.

Prawie wszystkie części słonecznika są lecznicze.
Rosjanie podają przepisy na nalewkę na płatkach, na wywar ze świeżych na wpół dojrzałych nasion, na miksturę z "czapeczki" z niedojrzałymi nasionami.
Różne części rośliny używa się przy różnych schorzeniach. Miażdżyca, nadciśnienie, przeziębienia, choroby wątroby i trzustki, żołądka i jelit., a także rdzenia kręgowego i mózgu.

Sezon siewny się zbliża, zaczynam gromadzić nasionka do ogrodu.
I pochwalę się od razu, że zdobyłam 80 sztuk nasionek Szczodraka Krokoszowatego, zwanego inaczej Korzeniem Marala lub Leuzeą. Roślina ze względu na swoje działanie zaliczana jest do grupy adaptogennych.
Mam nadzieję, że wszystkie nasionka wykiełkują.
U Rosjan są do nabycia tabletkowane sproszkowane liście tej rośliny. Preparat jest sprzedawany pod nazwą Rapontik.
Ciekawych zapraszam do przeczytania o Szczodraku na stronce pana Ciecińskiego: http://ciecinski.eco.pl/szczodrak.html