Dzisiaj tylko krótki wpis z przeprosinami.
Jestem zmuszona włączyć pełną moderację komentarzy, z powodu azjatyckiego spamu, który muszę usuwać ręcznie codziennie, bo opcja "spam" w Bloggerze to chyba tylko atrapa. Nie blokuje spamowiczów.
I tak przy okazji :) Ziemniaki posadzone jesienią pięknie wyrastają. Szkoda że to nie wczesna odmiana, ale i tak chyba szybciej zaplonują.
Pracy na zewnątrz mnóstwo, plus jak zwykle remont w chatce. Zostało wymienione na nowszy model dwoje drzwi wewnętrznych, więc bardziej elegancki ten mój rozgardiasz się zrobił. Stare drzwi były bardzo niskie i zmuszały do "ukłonów" przy przechodzeniu. Kto się zapomniał, zawsze gorzko żałował nieuwagi.
Do wymiany zostały tylko drzwi wejściowe, ale cicho sza.. coś w tym temacie się dzieje. Narazie jak spodziewam się gości, wieszam dzwonki w drzwiach dla nieuważnych, mierzących powyżej 160cm.
Susza już drugi miesiąc, zapowiadane deszcze nas omijają.
Chwastom i trawie to nie przeszkadza. Tak nagłej i pięknej wiosny dawno nie widziałam. Tylko pszczółek malutko.