Google sprawia coraz więcej problemów, w wyszukiwaniu ziół według nazw. Wiem, bo ciągle to robię. Kiedyś wyszukanie ziół adaptogennych nie sprawiało kłopotu, było mnóstwo stron na ich temat. Na przykład teraz na hasło „dzwonkowiec kosmaczek” wypadła jedna strona haseł, o żadnym znaczeniu poznawczym. Reklamy preparatów.
Trudno tez przetłumaczyć strony z innych języków za pomocą google translator ( opcja „Translate this page” przy wyniku wyszukiwania). Tłumaczy na jedynie słuszny angielski. Nie tak dawno (tydzień?) tłumaczył grzecznie na polski.
Na przełączanie na język polski, po prostu nie reaguje.
Zapada kurtyna?
cholera, coś w tym jest. nie mogę już korzystać z tłumacza w ogóle, stało się to z dnia na dzień. myślałam, że to wina starego komputera... ES
OdpowiedzUsuńEwo, już wiem co się stao. Google wprowadziło jakieś zmiany u siebie, musisz ustawić to na ich stronie.
OdpowiedzUsuńWejdź na adres Google.com : na czarnej listwie na samej górze masz opcje: sieć, grafika, wideo itp, a na prawym skraju jest ikonka kółeczka zębatego. Kliknij na to i otworzą Ci się opcje ustawienia wyszukiwarki. Tam możesz przywrócić utracone funkcje.
Pozdrawiam :)