niedziela, 23 września 2012

Codzienne prace

Dostałam od sąsiadki sporą pomarańczową dynię. Przeleżala w spiżarce tydzień i przedwczoraj  doczekała się rozkrojenia.
Część usmażyłam pół na pół z jabłkami na gęsto, w szerokim garnku na piecu kuchennym. Wyszło pysznie. Trochę wylądowało w sokowirówce w połączeniu z jabłkami, do wypicia na świeżo, a część z powodu braku pomysłu zamroziłam w kawałkach. Skórki i resztki pozjadały ze smakiem kozy, a nasionka oczyszczone i wysuszone poczekają na wiosenny siew.
Był tez  obiad z dodatkiem dyni: podsmażone ziemniaczki plus surówka z utartego surowego buraczka, dyni i jabłka, z dodatkiem szczypty soli, ząbka czosnku i świeżej bazylii. Surówkę polałam olejem słonecznikowym surowym, z pierwszego tłoczenia na zimno, prosto z Ukrainy. Nie ma to jak dobre sąsiedztwo ;)

Wczoraj cały niemal dzień w ogrodzie, przy wykopywaniu marchwi i oczyszczaniu ogrodu pod orkę jesienną, na zmianę z karmieniem kóz, noszeniem drewna i innymi pracami. Marchew już w piwniczce. Prace jesienne w ogrodzie zajmą mi jeszcze kilka dni.
Słoneczniki które były nasiane wokół ogrodu wzeszły i owocowały pięknie. pozjadały je ptaki i dzieci ;)
Zostały mi cztery talerze. Zobaczymy jak plon korzeni słonecznika, bo mam ochotę przeprowadzić kurację oczyszczania układu kostnego ze złogów. Jestem bardzo ciekawa działania.
W przyszłym roku ogród będzie jednak w innym miejscu, tuż obok domu, a na dotychczasowym miejscu zamierzam posadzić czarny bez, gdyż nie wymaga tyle pracy co porzeczki, maliny, truskawki, oraz nie trzeba go opryskiwać by uzyskać  plon. W mojej sytuacji najważniejsza jest minimalizacja nakładu pracy.

Dla Annael trochę o leszczynie:
W odwarze z kory i z liści można się kąpać, przy schorzeniach skóry, chorobach kobiecych. dawniej też kąpano w takim odwarze dzieci z krzywicą. Mycie głowy w odwarze pobudza porost włosów.

Doustnie odwary z kory i liści (dr. Różański twierdzi, ze zamiast kory można używać całe roczne gałązki) mają działanie ściągające, przeciwzapalne, bakteriobójcze, osłaniające, uodparniające.
Pomagają przy żylakach, hemoroidach i przy problemach z krążeniem.

Wspomniałaś o tym, że liście leszczyny stosują Bułgarzy w mieszankach ziołowych. Jest to mieszanka na prostatę z 17 ziół, z czego jednym ze składników są liście i kora leszczyny.
Sama sproszkowana kora leszczyny o nazwie "Leska" jest stosowana jako wywar w zapaleniu prostaty, zapaleniu żył, w owrzodzeniach żylakowatych.

Mam tez trochę informacji o kotkach leszczyny (kwiaty męskie). Napary z ich stosuje się przy przeziębieniach, oraz nieżytach ukladu pokarmowego, biegunkach.

Odwar z kory i liści: Łyżka suszu na szklankę wody, gotować 5 minut.

Pączki leszczyny są estrogenne, odtruwające, moczopędne, okłady z naparu można stosować przy zapaleniach piersi u kobiet, pić napary można przy zaburzeniach hormonalnych, chorobach skóry z autoagresji, przy zapaleniach układu moczowego, oddechowego i płciowego.
Łyżka  na szklankę wrzątku, przykryć spodeczkiem i zaparzać 20 minut. Można pić po szklance do czterech razy dziennie.

Pogoda jest cudownie słoneczna, koniec lata i początek jesieni to dla mnie najpiękniejsza pora roku. Nie ma namolnych owadów, ranki i wieczory są zachwycająco rześkie i chłodne, a dnie umiarkowanie ciepłe. Jest obfitość dojrzałych owoców, warzyw i nasion, oraz cudowne kolory i zapachy.
Robienie przetworów ma w sobie namiastkę alchemii, więc moja dusza wodnika jest także zachwycona.


4 komentarze:

  1. Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź o leszczynie. Spodziewałam się, że gałązki można użyć zamiast samej kory, bo taką wzmiankę znalazłam u dr Różańskiego odnośnie brzozy, ale zastosowałam jako podpałkę. Na pączki trzeba poczekać, ale kotków to mi zazwyczaj trochę żal, chociaż może jak "męskie" to nie tak bardzo żal?
    Dziękuję! Potrzeba mi właśnie czegoś bakteriobójczego, ale czy połączenie z orzechem włoskim (liście ) ma sens?
    Zaciekawiły mnie również korzenie słonecznika - wysiały się, trochę się wywracają, z powodu suszy mogą nie dojrzeć, ale korzenie jakiekolwiek są chyba można użyć, to ciekawe co Pani o nich wspomina. Takie coś duże kulisto owalne zielono- białe rośnie u nas w ogrodzie. Przymierzę się do tego zainspirowana tym co tu przeczytałam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Annael, nie widzę nic złego w połączeniu liści leszczyny z liśćmi orzecha włoskiego.
    Korzenie słonecznika wykopuj jak już roślina całkiem uschnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym nieśmiało zadać pytanie o piwniczkę, której szczerze zazdroszczę. Takie pomieszczenie jest mi bardzo potrzebne, ale nie wiem jak je zrobić najlepiej - czy musi być bardzo zagłębiona? Z czego ją zbudować? Jaki w niej strop? Jak grubo obsypać i w jaki sposób termicznie zabezpieczyć wejście? Będę niezmiernie wdzięczna za kilka zdań dobrych rad. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. To czaruj Ty nasz alchemiku:) Pogoda faktycznie piekna, liscie zmieniaja juz swoja barwe, jesien wkrada sie do nas kazdego dnia.
    Zawsze z wielka przyjemnoscia zagladam na Twoj blog i czekam na nastepny Twoj wpis, pozdrawiam seredcznie:)

    OdpowiedzUsuń