tag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post6540274051392946105..comments2024-02-29T09:30:44.654+01:00Comments on Ogród Na Końcu Świata: Od rana do wieczoraUtyganhttp://www.blogger.com/profile/03426092788483743490noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-67149332644604437302013-05-23T22:30:18.363+02:002013-05-23T22:30:18.363+02:00Octu ani nalewki nie zrobiłam, ale to dobra roślin...Octu ani nalewki nie zrobiłam, ale to dobra roślinka, łatwo się przyjmuje i cytrynowo pachnie. Podobno odstrasza muchy. Gdy mucha krążyła nad kocią miską roztarłam liść w dłoniach i położyłam przy misce, mucha się wyniosła. Kiedyś natarłam się sokiem z liści, nieutrwalonym. Czułam się jak Indianin, to działa, może krótko. Ranna pora też mi nie wychodzi, muszek u nas już nie ma a komarom ta pora zbyt nie przeszkadza, gdy wrócą upały i nadmiar słońca trzeba będzie wrócić do rannej pory - cóż słońce chyba z Agnim ( czy jak to było? ) w parze idzie. Ocet i tak zrobię. Myślę, że do pryskania po kątach wystarczy ten ocet ( jako baza ) spirytusowy do nacierania lub zażywania lepiej ponoć jabłkowy, tylko, że ja sobie nie przygotowałam octu jabłkowego, ale poradzę sobie.Annaelhttps://www.blogger.com/profile/01098331464465741778noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-86257022585693352782013-05-22T21:51:32.656+02:002013-05-22T21:51:32.656+02:00Ataner, przepraszam, że tyle czekasz na wpis. Nie ...Ataner, przepraszam, że tyle czekasz na wpis. Nie mogę jakoś go ukończyć, więc doszłam do wniosku, że nic na siłę. Przyjdzie moment w którym wszystko się ułoży jak trzeba i wtedy to opublikuję.<br />Ja tak mam czasem z pisaniem. Pisze i wiem, że nie ma w tym duszy i po prostu nie mogę tego opublikować, bo to tylko mechaniczne słowa. <br />Buziak na przeprosiny :)Utyganhttps://www.blogger.com/profile/03426092788483743490noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-67538629051038956042013-05-22T21:44:06.373+02:002013-05-22T21:44:06.373+02:00Annael, fajnie że szczeniaki się odnalazły. :)
Wyp...Annael, fajnie że szczeniaki się odnalazły. :)<br />Wypróbowałaś już geranium? Pytam z ciekawości, bo nie mam tej roślinki w domu. Jak działa, to popytam u sąsiadów, pewnie dostanę gdzieś naszczepkę.<br />A ranną porę porzuciłam, działa średnio i nie wysypiam się wcale. Wieczorem padam i nic już nie mogę napisać. Tym bardziej, że meszek jakby coraz mniej. U nas mówią, że znikną całkiem na kwitnienie żyta. A ono takie malutkie jeszcze, gdzie mu do kwitnienia ?Utyganhttps://www.blogger.com/profile/03426092788483743490noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-59769465460160696442013-05-22T21:36:49.654+02:002013-05-22T21:36:49.654+02:00Tamaro, cieszę się, że tak Ci się spodobał pobyt u...Tamaro, cieszę się, że tak Ci się spodobał pobyt u mnie. Oderwanie od codziennych obowiązków czasem się przydaje ;)<br />Oczywiście zapraszam, kiedy tylko uda Ci się urwać z miasta. Może następnym razem na dłużej i w czasie "pełni ogrodowej", a nie na "nowiu" jak teraz, gdzie tylko szczaw, szczypior i dzikie roślinki.<br />Pozdrawiam serdecznieUtyganhttps://www.blogger.com/profile/03426092788483743490noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-71323873669659186362013-05-19T21:18:06.419+02:002013-05-19T21:18:06.419+02:00P.S
Bardzo żałuję,że nie można ze sobą zabrać tych...P.S<br />Bardzo żałuję,że nie można ze sobą zabrać tych ptasich treli,którymi byłam urzeczona przez cały mój pobyt.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-47458203588978487762013-05-19T21:09:50.950+02:002013-05-19T21:09:50.950+02:00Witaj Utygan
Dziękuję Ci bardzo serdecznie za niez...Witaj Utygan<br />Dziękuję Ci bardzo serdecznie za niezapomniane chwile w Ogrodzie na Końcu Świata.Miejsce to urzekło mnie od pierwszej chwili,gdy się tam pojawiłam.Morze zieleni,krystalicznie czyste powietrze-balsam na płuca.Słońce też jakoś inaczej świeci,ciepło jego promieni przypomina delikatny a zarazem cieplutki dotyk troskliwej matki,ach,rozmarzyłam się troszkę.Od samego początku zastanawiałam się ,co to takiego fruwa w powietrzu,coś podobnego do wielkiego woalu,cieniuteńkiego jak mgiełka.Po naszej rozmowie na ten temat i gdy dowiedziałam się,że ten Raj Na Ziemi posiada wspaniałą energię,uzmysłowiłam sobie ,że ja tą energię widziałam!!!!Coś pięknego!Cudowny ogród,morze szczypioru,którego mogłam nawpychać się do woli szkoda,że<br />nie zdążyłam podjeść tych pozostałych cudowności-bo jeszcze nie zdążyły urosnąć.Ale przecież nic straconego,jestem pewna,że tam jeszcze zawitam i będę skubać jak koza wszystkiego po troszku,bo jest pyyyyyyszne.W mieście takich cudowności nie ma.A jeśli mowa o kozach-zapałałyśmy wzajemną sympatią od pierwszego wejrzenia .Dlatego ten ser,którym mnie częstowałaś smakował tak wybornie.Całość dopełniły pyszne jajka,nie takie,jak z półki sklepowej.Temu wszystkiemu przyglądała się kotka z anielską cierpliwością,która już to wszystko zna i nadziwić się nie mogła skąd moje ochy i achy.Muszę podzielić się wrażeniem z pięknego,z balsamicznym powietrzem wieczoru,rechotem żab w niedalekim stawie,a potem sen w pachnącej cudnie ziołami izbie.A jakie to robi wrażenie-gwiazdy mrugają do mnie przez okno,czasem coś się odezwie-ptak nocny,żaba.I cisza,cisza,cisza.Jak można tam wypoczywać!!!!!Poranna pobudka-dojenie kózki-widok niebywały.To wszystko sprawia,że czuje się ten kontakt z naturą.A na koniec pyszne śniadanie z zieleninką i spacer po lesie.Ile tam się naoglądałam.Piękne drzewa,jar,a nim źródełko z czyściutką wodą.A nad nim pochylone,zamyślone stare drzewa.Pięknie.Mnóstwo ziół-cała apteka.Najgorsze jest to,że trzeba było wyjeżdżać.Szkoda było opuszczać to miejsce.Chciałabym nałapać powietrza na zapas,naładować akumulatorki.Zaopatrzona w ser od kózek,zieleninką i pozytywnie nastawiona do świata wyjechałam do tej szarej rzeczywistości.Jestem pewna,że jeszcze tam przyjadę,Dziękuję Ci za wszystko Utygan.<br /><br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-37910533887057854522013-05-17T21:52:45.946+02:002013-05-17T21:52:45.946+02:00Tak w międzyczasie, gdy straciłam nadzieję nagle d...Tak w międzyczasie, gdy straciłam nadzieję nagle dziś rankiem szczeniaczki wszystkie razem jak wyszły tak wróciły, wychudzone i zakleszczone ale radosne. Wróciły po 4 dniach leśnej tułaczki. Zdały egzamin na przetrwanie, dziwne.Annaelhttps://www.blogger.com/profile/01098331464465741778noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-28027933029153570982013-05-14T22:45:23.652+02:002013-05-14T22:45:23.652+02:00O tak, komary bardzo zawężają świat tak, że kontem...O tak, komary bardzo zawężają świat tak, że kontemplacja raczej kuleje a oko wiruje jakby tu drania brzęczącego uchwycić.<br />Spróbuję rannej pory, ale przydałby się jeszcze jakiś środek, może ocet z geranium? Muszę je poprzesadzać bo bardzo wybujały...<br />Ciekawe co piszecie o urokach. Jakoś nigdy o tym zbyt wiele nie myślałam, chociaż wiem przecież, że każda myśl jest polem magnetycznym lub wiązką energii. Dlatego pewnie tak miło czyta się Twoje wpisy. Tak wiele tu ciepła i dobroci jakby każde słowo miało swoją barwę a barwy dobrane misternie :)<br />Nie myślałabym o urokach gdyby nie to, że to już trzeci raz suczce naszej giną wszystkie szczeniaki. W najbardziej deszczowy dzień poszły za starszym braciszkiem na spacer przez dziurę w siatce ( a ja byłam zajęta gośćmi ) braciszka pewnie poniosło, coś zobaczył pogonił a szczeniaczki 2- miesięczne nie wróciły do domu. Tak jakoś smutno nam czyli psom i mnie.<br />Odtąd ( jak przeczytałam co napisałaś o rzucaniu uroków ) staram się wszystkiemu wokół mówić: bądź, rośnij... Teraz dopiero przyszło mi do głowy - to znaczy komarom też?!<br />Pozdrawiam, szkoda, że nie mogę do Ciebie pojechać, ile mogłabym się nauczyć!Annaelhttps://www.blogger.com/profile/01098331464465741778noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-73522913883122672662013-05-13T13:00:28.725+02:002013-05-13T13:00:28.725+02:00W takim razie czekam z niecierpliwoscia, usciski:)...W takim razie czekam z niecierpliwoscia, usciski:)Atanerhttps://www.blogger.com/profile/14103841614944654892noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-74669693356042240832013-05-13T11:37:31.502+02:002013-05-13T11:37:31.502+02:00Ataner
Częściowo jest to tajemnica, a częściowo ni...Ataner<br />Częściowo jest to tajemnica, a częściowo nie, to znaczy dokładnie wszystkiego powiedzieć nie mogę. Oczywiście, postaram się opisać jak to wygląda, nie ma sprawy, ale poświęcę temu post.<br />Napiszę też o klątwach rzucanych na domy, miejsca i postaram się podać metody, jakimi sami możemy sobie poradzić. Także o życiu domów i starych przedmiotów, to ciekawe jest :)<br /><br />Pozdrawiam podróżniczkę :)<br />Utyganhttps://www.blogger.com/profile/03426092788483743490noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-86641958167983281422013-05-13T11:28:50.443+02:002013-05-13T11:28:50.443+02:00Agnieszko
Niestety, jajka po rytuale nie wolno uży...Agnieszko<br />Niestety, jajka po rytuale nie wolno użyć już do czegokolwiek innego. <br />Tym bardziej, że na koniec rozbija się je i wpuszcza zawartość do szklanki z wodą, dla diagnozy.<br />Potem nalezy to w warunkach miejskich spuscić z wodą w toalecie, recytując odpowiednie "pożegnanie", a w wiejskich, bez kanalizacji, zakopać tak, by zadne zwierzatko go nie zjadło przypadkiem i nie doznało krzywdy z tego powodu.<br />A o sadzenie tego wszystkego się nie martw, miejsca jest dosyć. Na meszki i komary wymyśliłam miksturę, wczoraj wieczorem i dzisiaj ją testowałam. Wykazuje pewną skuteczność. Opiszę to w następnym poście.<br />Pozdrawiam serdecznieUtyganhttps://www.blogger.com/profile/03426092788483743490noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-55992207125445884822013-05-13T11:20:31.571+02:002013-05-13T11:20:31.571+02:00Agatko, nie dokładałam do zdejmowania uroków jajki...Agatko, nie dokładałam do zdejmowania uroków jajkiem żadnych innych technik, bo ono samo w sobie jest wystarczająco potężne. Według mnie, nic nie pozostawia do zrobienia więcej. <br />Pozdrawiam serdecznie :)Utyganhttps://www.blogger.com/profile/03426092788483743490noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-80224159538570646272013-05-12T18:07:49.642+02:002013-05-12T18:07:49.642+02:00Zaintrygowalas mnie zdejmowaniem urokow i bardzo z...Zaintrygowalas mnie zdejmowaniem urokow i bardzo zaciekawila mnie metoda "jajkowa" czy mozesz napisac cos wiecej na ten temat, jesli oczywoscie nie jest to tajemnica.<br />Wiesz, przeraza mnie to, ze wokol nas jest mnostwo ludzi ktorzy zle zycza, a bardzo czesto sa to bliscy znajomi.<br /><br />Pozdrawiam serdecznie dzielna Zielarke:)<br /><br />P.S. Czy znasz jakies czary, aby odczarowac nawet nie wiem jak to nazwac, klatwe, urok rzucony na dom w ktorym ktos mieszka?!<br /> <br /><br />Atanerhttps://www.blogger.com/profile/14103841614944654892noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-21857857509035870012013-05-12T15:40:58.686+02:002013-05-12T15:40:58.686+02:00 To ja się chyba rozejrzę za strusim jajem, al... To ja się chyba rozejrzę za strusim jajem, albo i za smoczym dla pewności... Na szczęście rodzice rzucali na mnie tylko uroki, z którymi można żyć długo i szczęśliwie, ale zaraz po urodzeniu załapałam klątwę ciężkiego kalibru, a potem jeszcze parę następnych, bo nie wiedzieć czemu często trafiał się ktoś, kto mi czegoś zazdrościł, nawet jak był młodszy i w lepszej sytuacji, nawet jak już byłam chora i ledwie żywa. Co ja takiego w sobie mam, że budzę ludzką zawiść? Może Ty mi to powiesz moja blond Wilczyco, bo ludzka wiedza tu chyba nie wystarczy. Tak osobiście to myślę sobie, że nie chodzi o to, co ja mam, tylko o to, czego oni nie mają w sobie, czegoś, co dla mnie jest tak zwyczajne, że nawet nie zauważam. Ale wracając do tematu, kategoria ludzi z natury zawistnych i podłych, którzy zamiast sobie życzyć dobrze, źle życzą drugiemu, jest tak rozległa, że o klątwy potykamy się całe życie i pewnie nawet dłużej. Przydałaby się jakaś skuteczna obrona, żeby jajka użytkować już tylko na pożywne śniadanko, bo inaczej to trzeba by się tak raz w tygodniu oczyszczać, żeby się nie nawarstwiło. Ale oczywiście chętnie poddam się zabiegowi, potem, jeśli nie ma przeciwwskazań, odkażę to jajko tydzień na słoneczku i każę zjeść osobie, co tą klątwę rzuciła, niech zło wraca, skąd przyszło...<br /> A na razie zacznę od czegoś, zdawać by się mogło, prostszego. Zaraz po przyjeździe opracuję miksturę odstraszającą małe jadowite i wampiryczne stworzonka, później może pomyślę o czymś na te duże... To prawda, co mówią podróżnicy, że jedyne skuteczne repelenty to te z dużą zawartością DEET, ale tubylcy, których odwiedzają, jakoś radzą sobie bez tego. Na szczęście doskonale toleruję wszelkie roślinne zapachy włącznie z dziegciem, więc moje mazidło może się okazać skuteczne podwójnie ;) A poza tym powinno jeszcze chronić przed UV, ponieważ prace ogrodnicze najlepiej mi idą w godzinach około południowych i nie pozwolę, żeby jakieś nikczemne stworzenia pozbawiły mię tej przyjemności. Między 4 a 6 to jest najlepszy sen i najciekawsze sny :)<br /> Dziękuję, że zaopiekowałaś się sadzonkami i przepraszam za te 25 sztuk gratisu, ale to naprawdę nie moja wina. Odnośnie poprzedniego postu, to w tym klimacie najlepiej sprawdzają się takie drobne bardzo ciemne winogrona, jak dojrzeją, to miodzio i ambrozja. Tak więc, jak będę miała czas i siłę, to je namierzę i zawlokę Ci do ogrodu kolejny chwast, a jak mi coś odbije, to może nawet przemycę starą gruzińską odmianę, nie ma porównania z tymi nowoczesnymi plastikowymi bez aromatu. Poza tym koniecznie rokitnik i jagodę kamczacką, może jeszcze pigwę. W każdym razie coś, co nie wymarznie. Może dało by się czarną porzeczkę wygrzebać z tych chaszczy, co mówiłaś, że zarosła i posadzić ze 2 krzaczki na rozmnożenie? Zapytaj, czy pozwolą, a jak pożyczysz gumiaki, to idę na ochotnika.<br /> U mnie zapowiada się parę dni powyżej 20C, to u Ciebie chyba będą tropiki. Szkoda, że nie mieszkam o jedną przesiadkę bliżej, bo wtedy już dawno wpadłabym na tydzień czy dwa. <br /> Pozdrawiam i niech meszki omijają Cię z daleka, bo inaczej przerobię je na kaszę w myśl chińskiej zasady, żeby zwalczyć jakąś plagę, najlepiej ją zjeść ;)Agnieszkahttps://www.blogger.com/profile/17660702862848617213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7008866139420473978.post-85066890592413389672013-05-11T15:55:58.094+02:002013-05-11T15:55:58.094+02:00O tak zdejmowanie uroków jajem jest bardzo efektyw...O tak zdejmowanie uroków jajem jest bardzo efektywne... ja jeszcze dodatkowo czyszczę czakry i aurę reiki lub wahadłem/bo ja jestem wiedźma z dyplomem/i dokładam do tego okadzanie ziołami...Pozdrawiam ciepłoAga Agrahttps://www.blogger.com/profile/10993629938043797957noreply@blogger.com